Korzyści z dobrej dykcji
Nagrywasz? Zadbaj o dykcję
Dziś w internecie jest miejsce dla każdego. Już nie trzeba mieć idealnej dykcji i mówić nienaganną polszczyzną żeby ktokolwiek chciał nas słuchać. Widzę w tym wiele dobrych stron, ale i pewną pułapkę.
Co to za pułapka, jak ją ominąć i dlaczego warto zadbać o dobrą dykcję w dzisiejszym odcinku wideopodkastu, drugim z serii (P)ODPOWIEDZI ZAKLINACZKI TREMY, w którym znajdziesz konkretne wskazówki na temat wystąpień przed kamerą. Wideopodkast możesz oglądać na youtubie, instagramie i facebooku zaklinaczki tremy i słuchać w dowolnej aplikacji podkastowej. Jeśli wolisz czytać, to transkrypcje odcinków znajdziesz na blogu. Informacje z linkami znajdziesz zawsze w opisie, gdziekolwiek oglądasz lub słuchasz.
Czym jest w ogóle dykcja?
Dykcja to nie tylko staranna artykulacja czyli wymowa zestawień wyrazowych czy grup spółgłoskowych , ale też odpowiednie natężenie dźwięku, odpowiednie akcentowanie słów, a także dobra intonacja czy nawet odpowiednie stosowanie pauz. Często zapomninamy o tym (albo wcale nie wiemy nawet), że dykcja to również kultura żywego słowa czyli też poprawność gramatyczna i urozmaicone słownictwo.
Brzmi skomplikowanie? Trochę tak jest i czasami trochę trzeba się napracować żeby wyeliminować błędy mówienia.
W dzisiejszycch czasach popełnienie językowego błędu, zjedzenie końcówki wyrazu czy nieprawidłowo zaakcentowane słowo podczas wystąpienia w sieci, nie jest końcem świata ani kariery i to jest moim zdaniem dobry kierunek.
Uważam, że tak właśnie powinno być, bo żywe słowo ma to do siebie, że jest żywe i nie zawsze musi być idealne. Jeśli masz wiedzę czy pasję, którą możesz przekazać, ale jeszcze nie wysławiasz się na miarę prezenteki telewizyjnej (podkreślam słowo “jeszcze”), to możesz mimo wszystko dzielić się tym, co masz/co umiesz w sieci.
Gdzie ta pułapka?
Pułapka, o której powiedziałam na początku, to bylejakość mowy pod przykrywką autentyczności: “Bądź sobą, rób co chcesz, więc i mów jak chcesz”…
To, że jest większe przyzwolenie na wpadki czy błędy językowe nie znaczy, że nikt nie zwraca na nie uwagi albo, że są one bez znaczenia. Abstrahując już od tego, że sposób mówienia sam w sobie dużo o nas mówi, to pamiętajmy o tym że popełnianie językowych błędów może irytować, albo odwracać (choćby na chwilę) uwagę widza. Jak w Twojej wypowiedzi coś zgrzyta lub się nie zgadza, a Twój widz się nad tym zastanawia, automatycznie odbiega myślami od tego, o czym mówisz. Choćby na chwilę, ale jednak.
- Niepoprawna artykulacja,
- zjadanie końcówek wyrazów,
- niepoprawność gramatyczna,
- niepoprawnie akcentowane słowa,
- czy brak logicznych pauz utrudnianią słuchanie i zakłócają przekaz.
Kiedy nie zwracasz uwagi na intonację, możesz niechcący zanudzić odbiorcę nawet ciekawą treścią i nawet bardzo wytrwały słuchasz odpłynie myślami, jesli Twój przekaz nie będzie atraktyjny pod względem samej intonacji.
Podobnie gdy natężenie Twojego głosu nie będzie dobre (będziesz mówiła za cicho albo nawet za głośnio, co też jest możliwe) czy też nie będziesz otwierała wystarczająco dobrze ust, Twój widz nie będzie Cię dobrze słyszał.
No taka prawda.
To chyba wystarczające argumenty, żeby poświęcić czas swojej dykcji, jeśli chcesz komunikować z powodzeniem czyli żeby to, co mówisz docierało do widza jak najbardziej zgodnie z Twoją intencją.
Co możesz zrobić aby zadbać o swoją dykcję?
1. Zaobserwuj jakieś konto, kanał ze wskazówkami językowymi i zaglądaj tam od czasu do czasu.
Często całe życie popełniamy jakiś językowy błąd, o którym nie mamy pojęcia. Ja np. na studiach dowiedziałam się dopiero, że mówi się najpierw. Nie wiem w jaki sposób mi to umknęło, ale tak było.
Bardzo lubię i polecam kanał na youtube’ie Mówiąc inaczej, Pauliny Mikuły i na instagramie kanał Kamili Kalińczak. Obie panie w interesujący i często zabawny sposób uczą poprawnej polszczyzny.
2. Ćwicz wymowę z pomocą korka od wina.
Wsuń korek między zęby i staraj się mówić jak najwyraźniej. Ćwiczysz w ten sposób wargi, język i szerokie otwieranie ust (o tym szerszym otwieraniu ust podczas wystąpień, niestety często zapominamy, a wyraźna wymowa jest podstawą mówienia)
3. Ćwicz łamańce językowe.
amiętaj przy tym o bardzo wyraźnej wymowie zbitek językowych, końcówek i o prawidłowym akcentowaniu. W sieci jest mnówstwo takich teksów. Ja znalazłam na półce książkę z dzieciństwa, której używam do ćwiczenia dykcji.
4. Rozgrzewaj aparat mowy przed każdym występem
W wielkim skrócie, bo o tym też będzie osobny odcinek – masuj twarz, wyginaj usta i język na wszystkie możliwe strony, parskaj ustami itp.
5. Polecam Ci również książki:
Siła głosu. Jak mówić by ludzie chcieli słuchać Katarzyny Pieroń. Tu znajdziesz mnóstwo przydatnych wskazówek, nie tylko z zakresu dykcji )oraz cudowne zabawne i mądre książki Mirosława Oczkosia takie jak Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia albo Paszczodźwięki. Mały poradniek dla wielkich mówców (linki afiliacyjne)
Wpadki językowe zdarzają się każdemu
Pamiętaj, że wpadki językowe zdarzają się każdemu i to nie jest nic złego. Jak już powiedziałam – to jak się wypowiadamy ma przede wszystkim ogromny wpływ na odbiór tego, co mówimy ale też to od nas, osób prowadzących media społecznościowe, podkasty, wykłady itd zależy w dużym stopniu jak ten nasz język polski będzie wyglądał w przyszłości. Nie deptajmy go bezmyślnie.
Jeśli to, o czym dziś powiedziałam coś ci rozjaśniło, ułatwiło zostaw like’a, komentarz, a w podkaście gwiazdki lub opinię. Wiesz jak jest, to pomaga nieść się treściom w sieci, a mi sprawia radość i pokazuje, w którym kierunku zmierzać. Możesz też subskrybować kanał na którym słuchasz lub oglądasz, wtedy pojawię ci się zawsze, kiedy na moim kanale pojawią się nowe treści.
Powodzenia i do usłyszenia.