Mówi się, że nagrywanie jeszcze nigdy nie było tak proste. Czyżby?
Jesli pierwsze lub kolejne kroki przed kamerą czy mikrofonem masz już za sobą, to pewnie wiesz co mam na myśli. O tym dlaczego nie dla wszystkich jest tak proste, jak może się wydawać i o tym jak możesz przygotować się do nagrań, nawet kiedy nie masz doświadczenia albo jesteś nieśmiała.
Często słyszę teraz to każdy może nagrywać albo nagrywanie nigdy nie było tak proste, czy też „teraz wszyscy nagrywają, weź po prostu kamerą i mów”.
Zgadzam się z tym, że technicznie i ze względu na dostęp do tej techniki, to faktycznie nigdy nie było tak proste. Niemal wszyscy mają swój smartfon i dostęp do internetu, a osoby, które faktycznie myślą o nagrywaniu, to już załóżmy że mają na sto procent ten smartfon i korzystają z sieci.
Dlaczego nie nagrywamy?
Więc technicznie nie ma problemu. Nawet dość słaby smartfon ma wystarczająco dobrą kamerę i wystarczająco dobry mikrofon, a jak podpiąć zestaw słuchawkowy, w którym jest już stardardowo wbudowany mikrofon, to w ogóle nie ma na co narzekać i nie ma wymówek. Żeby nadawać na youtube’ie czy na mediach społecznościowych też nie trzeba mieć jakiejś tajemnej wiedzy i wynajętego informatyka, każdy da sobie radę.
Zgadzam się również, ze stwierdzeniem, że większość z nas jest jako tako obyta z kamerą i mikrofonem, bo przecież prowadzimy rozmowy online skype’y, zoom’y, połączenia wideo na whatsapp’ie itd, no i wiadomości głosowe to już praktycznie nic nowego i nic nadzwyczajnego ale wciąż twierdzę, że to nie takie proste i to nie jest tak, że po prostu możemy wziąć kamerę i zacząć mówić. To znaczy możemy, proszę bardzo, nikt nam nie zabroni ale są dwa powody, dlaczego tego nie robimy
- Występy publiczne to umiejętność, której jak każdej innej umiejętności trzeba się nauczyć – rozmowa online z przyjaciółką to nie to samo, co prezentacja swojej wiedzy, prowadzenie programu czy rozmowa na konkretny temat z gościem/gościnią czyli wywiad.
Ich choć od twórców internetowych nie wymaga się tyle, co od profesjonalnych prezenterek/prezenterów czy dziennikarek/dziennikarzy (i myślę, że to dobrze, ale to temat na oddzielny podkast) to jednak aby ludzie chcieli nas słuchać nie wystarczy włączyć kamerę czy mikrofon i mówić, co nam ślina na język przyniesie. Żeby dobrze nas się słuchało ważne jest też jak mówimy – mam na myśli dykcję, głos, jego brzmienie i modulację, a także to, jak się prezentujemy. Nasza pewność siebie i mowa ciała nie są bez znaczenia, a mówiąc konkretnie mają bardzo duże znaczenie i wpływ na to, czy odbiorca będzie chciał nas słuchać, albo będzie w stanie nas słuchać (bo może chcieć, ale jeśli mówimy niewyraźnie, za cicho lub niezrozumiale, to nasza wiedza, albo ciekawy temat same się nie wybronią).
- Drugim powodem dlaczego nie bierzemy tak po prostu kamery i nie nagrywamy (czyli dlaczego nagrywanie nie jest tak proste, jak często wmawia nam współczesy świat), jest to że zdajemy sobie sprawę, że to, co opublikujemy w internecie, będzie mogła obejrzeć nieograniczona liczba osób. Z jednej strony tego właśnie chcemy, a z drugiej strony dziesiątki, setki, a może tysiące obcych osób, to nie przyjaciółka po drugiej stronie połączenia wideo także i odpowiedzialność za treść i formę, jak i często sama trema jest większa.
O tym czym jest trema i dlaczego warto się przyjrzeć swojej tremie i nie ignorować tego tematu mówiłam w pierwszym odcinku tego podkastu, zachęcam Cię do odsłuchania tego odcinka.
No dobrze. Zaczęłam „z grubej rury” nie po to, by cię wystraszyć albo zniechęcić, bo myślę, że i tak nic nowego nie powiedziałam i sama przyznasz, że tak właśnie jest, jak powiedziałam. Powiedziałam, to po to żebyś wiedziała, że jeśli mimo fajnych pomysłów na nagrania, mimo dostępu do potrzebnej technologi i czasów gdzie „wszyscy” nagrywają, to jest zupełnie normalne i zupełnie ok, jeśli ty nie uważasz, że nagrywanie jest proste jak i oczywiste jak ugotowanie zupy pomidorowej. No nie! To, że wszyscy ją gotują nie znaczy, że wszyscy robią to dobrze. No i jest mnóstwo osób, które tego nigdy nie robiły i naprawdę nie mają pojęcia, jak się za to zabrać. I żeby było jasne – nie ma w tym nic złego.
- 💡Mam pomysł: Zobacz sobie jakieś nowsze nagranie swojego ulubionego twórcy internetowego/ twórczyni internetowej (najlepiej takiej osoby, która działa już długo), a potem zeskroluj całkiem na dół i zobacz jej/jego pierwsze nagranie. Zobaczysz, że wszyscy się rozwijamy. Nawet Ci, których lubisz i podziwiasz, mówiąc kolokwialnie „wyrobili” się z czasem. Ty też tak możesz. Oczywiście są ludzie, którzy mają predyspozycje do występów, ale i oni uczą się tej umiejętności 💡
Jak zacząć nagrywać? (i to dobrze)
- Pamiętaj, że zrobione jest lepsze od idealnego (czym w ogóle jest ideał? To też temat bardzo szeroki, pomińmy go dzisiaj). Jeśli wiesz o czym i do kogo chcesz mówić, to nie pozostaje Ci nic innego, jak dobre przygotowanie i pierwsze próby nagrań.
Jeśli nie masz doświadczenia w występach to mimo wszystko zachęcam cię do próbnych nagrań. Możesz zrobić to chociażby sama dla siebie żeby zobaczyć jak ci pójdzie. Wtedy możesz pokazać swoje nagrania komuś zaufanemu, kto da ci konstruktywny feedback. Niech ci ta osoba powie, co jej się podobało w twoim występie, a co jej przeszkadzało albo co mogłabyś zrobić jej zdaniem lepiej. Umówcie się, że ta osoba nie będzie ci „kadziła” i „słodziła”, ale też powie ci co zrobiłaś fajnie.
- Jeśli masz możliwość, skorzystaj z pomocy specjalistki/ specjalisty od wystąpień publicznych, bo praca nad prezencją, głosem, dykcją i pewnością siebie może być ogromnym wsparciem i pomoże ci szybciej i łatwiej dojść do celu, jakim są dobre wystąpienia (czyli takie, które będą chętnie oglądane i słuchane przez odbiorców). Pamiętaj też, że nagrywanie to także technika (mimo tego, że masz ten smartfon). Dobre nagranie, to dobry dźwięk (bardzo ważny), dobry kadr i dobre światło. Nie mam na myśli tu dodatkowego sprzętu (choć oczywiście fajnie go mieć, ale to nie wymóg). Mam na myśli wiedzę na ten temat. Poszukaj w internecie podstawowych wiadomości, albo też daj się poprowadzić komuś, kto się na tym zna.
Podsumowując.
Tematy, którym warto się przyjrzeć przed pierwszym nagraniem, to:
- Treść i forma twojego przekazu.
Banalna rada, ale bardzo ważna: ustal sobie scenariusz i pamiętaj o początku, rozwinięciu i zakończeniu.
- Elementy wystąpienia publicznego – prezencja, głos, postawa, mimika, dykcja. To wszystko ma ogromne znaczenie. Po prostu jeśli chcesz nagrywać, przynajmniej poczytaj na ten temat, posłuchaj podkastów, pooglądaj filmiki na te tematy.
- Samoakceptacja – pozwól sobie być nieidealną i popełniać błędy; to tak w wielkim skrócie powiedziane, choć doskonale wiemy, że to nie jest dla wszystkich ani oczywiste, ani łatwe, ale wspominam o tym, bo nawet jeśli jesteś dopiero na początku tego procesu, to chcę żebyś o tym nie zapominała. Nie porównuj się do osób, które prowadzą swoje programy czy audycje od wielu lat, ani też do tych które robią to krótko ale od początku świetnie. Chwała im za to, ale to nie musisz być ty. Pamiętaj o tym. Daj sobie czas na rozwój. Działaj i rozwijaj się. Nie da się nauczyć występów publicznych bez występowania więc powtarzam – działaj i rozwijaj się poprzez działanie
Ja uważam, że na dobry występ sładają się trzy elementy – nasz warsztat, nasza indywidualność i nasze nastawienie. To tych wszystkich tematów będę wracała tu w podkaście i będę cię zachęcała do pracy nad warsztatem mówczyni czyli nad głosem, postawą, mimiką, dykcją i wszystkimi elementami profesjonalnego występu, ale będę też cię przekonywała, że możesz i powinnaś być sobą. Jeśli jesteś spokojna, bądź spokojna, jeśli jesteś poważna, pozostań taka, a jeśli jesteś szalona, bądź szalona. Bedziemy do tego wracały tutaj nieraz. W internecie jest miejsce dla ciebie takiej, jaką jesteś. Wierz mi. Nie musisz nikogo udawać. No i jeśli chodzi o nastawienie, to mam na myśli nastawienie do siebie, do odbiorcy i występów w ogóle. To bardzo szeroki temat, ale nad nastawieniem trzeba pracować stale, bo nastawienie ma to do siebie, że lubi się zmieniać pod wpływem różnych sytuacji i doświadczeń jakie niewątpliwie czekają nas podczas nagrywania.
No ale co jeśli wysłuchałaś tego, co powiedziałam i myślisz sobie „wszystko ładnie i pięknie, ale ja jestem nieśmiała i to wszystko jest nie dla mnie, ja tego nie przeskoczę”. Jeśli wciąż słuchasz tego podkastu, to gwarantuję ci, że przeskoczysz, bo jeśli wciąż słuchasz, to chcesz nagrywać.
Czy nieśmiałym jest trudniej?
Myślę, że nieśmiałym osobom może być trudniej zacząć ze względu własnie na nieśmiałość i te osoby potrzebują więcej wsparcia, więcej pewnego gruntu pod nogami. Warto wtedy rozłożyć tremę, swoje umiejętności i ewentualne słabości na czynniki pierwsze. Zalecam wówczas również metodę małych kroczków. Zacznij od małych formatów. Nagraj np rolkę, a nie półgodzinne wideo merytoryczne albo co gorsza live’a albo np zacznij od krótkich podkastów, zamiast od nagrań na YouTube.