Nagrania na żywo: Czy ja nadaję się do prowadzenia live’ów?
Zastanawiałaś się kiedyś jakie korzyści przyniosłyby Ci występy na żywo? A może obserwujesz osoby, które prowadzą live’y na instagramie, facebooku czy youtube’ie i podoba Ci się to, że mają bezpośredni kontakt z oglądającymi i mogą odpowiadać na pytania, uzupełniać na bieżąco to, co dla widzów jest niejasne. Może nagrywasz już swoje dobre filmy ale brakuje Ci takiej właśnie bezpośredniej relacji z widzem?
Jeśli zadawałaś sobie już kiedyś takie pytania, albo zaintygowały Cię one, to ten odcinek wideopodkastu jest dla Ciebie. Ja nazywam się Magdalena Zamaro, a (P)ODPOWIEDZI ZAKLINACZKI TREMY to seria któtkich nagrań, w których znajdziesz konkretne wskazówki na temat wystąpień przed kamerą. Wideopodkast możesz oglądać na youtubie, instagramie i facebooku zaklinaczki tremy i słuchać w dowolnej aplikacji podkastowej. Jeśli wolisz czytać, to transkrypcje odcinków znajdziesz na blogu. Informacje z linkami znajdziesz zawsze w opisie, gdziekolwiek oglądasz lub słuchasz.
Daruję sobie dziś dramaturgię i zacznę od odpowiedzi, która być może powinna paść na końcu nagrania, ale zalezy mi na tym abyś odpowiedź na pytanie „czy nadaję się do prowadzenia live’ów” usłyszała teraz, od razu.
Moja odpowiedź brzmi „tak, nadajesz się”, pytanie tylko czy jesteś na to gotowa.
Zanim odpowiesz sobie na to pytanie, bo na nie musisz odpowiedzieć sobie sama, podpowiem Ci co warto sobie przemyśleć jeśli chciałabyś występować na żywo ale się wahasz.
Chcieć to móc
No właśnie – jeśli chcesz, to znaczy się nadajesz. Jeśli myslisz o tym, to znaczy, że masz potencjał tylko coś cię blokuje. Zazwyczaj są to obawy związane z przekonaniami o sobie lub obawy zwiazane z krytyką.
Tu masz do przerobienia swoje obawy i do tych obaw zaraz też dojdziemy ale podstawowa sprawa to musisz wiedzieć dlaczego chcesz nagrywać.
Znajdź sobie cel, którego realizacja będzie dla ciebie silniejsza od obaw.
Jeśli np. wstydzisz się mówić po angielsku i nigdy się nie odzywasz w tym języku, ale zaginął Ci bagaż na lotnisku i tak bardzo ci zależy na jego odnalezieniu, że się przełamiesz i nawet z kluchą w gardle ale odezwiesz się po angielsku, zrobisz co możesz żeby ten bagaż odnaleźć.
No więc tak samo jest z tym występem na żywo. Masz wiele obaw, że zapomnisz co chciałaś powiedzieć, że się pomylisz, ośmieszysz, palniesz głupotę itp ale analogicznie do tej walizki, jeśli zależy Ci żeby przekazać jakąś konkretną wiedzę, zmotywować kogoś do działania, nawiązać innego typu relacje z odbiorcami, spełnić swoje marzenie albo dotrzeć do nowych klientów, to zrobisz to. Cokolwiek to nie jest, poszukaj swojego „dlaczego”, swojego ‘po co”, takiej walizki na której Ci zależy.
Nawet jeśli na początku będzie ci szło ciężko z nagraniami i nie będą one zbyt dobre, to nie ma bata żebyś po dzisięciu, dwudziestu, trzydziestu wystąpieniach na żywo nie była w tym dobra. Więc jeśli chcesz, to możesz. Odsyłam Cię do mojej rozmowy z Olą Gościniak, która jest najlepszym dowodem na to, że jak ma się swoje po co i dlaczego, to wszystko jest możliwe, choć nie zawsze jest łatwo.
Wpadki
Obawiasz się wpadek? To ja mam dla Ciebie dwa rozwiązania.
Pierwsze – wypisujesz na kartce obawy i znajdujesz dla nich plan B żebyś mogła być spokojna.
Boję się, że się pomylę – plan B: jak się pomylę, to się poprawię i lecę dalej
Boję się, że zapomnę – plan B: jak zapomnę, to opowiem o ….
Boję się, że wyrzyci mnie z intagrama – plan B: powiem oglądającym, że jak mnie wyrzuci to czekam na facebooku… itd itd
To nie są gotowe rozwiązania, ale przykłady żebyś wiedziała, że zawsze możesz stworzyć plan B do obaw, które cię blokują.
Ale chcę Ci powiedzieć o drugim rozwiązaniu problemu obaw przed wpadkami.
Tym drugim rozwiązaniem jest zdanie sobie sprawy z tego, że nieodłączną częścią występów na żywo są nieprzewidziane sytuacje, nieplanowane zmiany, nieprzewidywalne komentarze, emocje i to jest urok takich wystąpień. Czy ty wymagasz od prowadzących live’y w sieci, że będą mówić jakby czytały książkę? Czy tego oczekujesz po takim spotkaniu?
No właśnie! Więc dlaczego oczekujesz tego od siebie? To jest absurd, prawda?
No i jeszcze jedno. Nie będę rozwijała tej myśli, bo miało być krótko i na temat, a mogłabym odlecieć na tym temacie> czym są wpadki? Co to w ogóle za słowo „wpadka”? Wpadka, bo zapomniałaś co chciałaś powiedzieć? Przecież tak się zdarza. Wpadka, bo spadł ci długopis albo przewróciła się lampa? Czy to jest powód do wstydu, zażenowania? Wpadka bo się zaczerwieniłaś? I co?
Zostawiam Cię to do przemyślenia
Indywidualna decyzja
Tak jak Ci już powiedziałam na początku, jeśli chcesz występować na żywo, to ja ci gwarantuję, że to jest dla Ciebie. Jeśli masz swoje dlaczego, ale wciąż nie czujesz się na tyle pewnie przed kamerą żeby podjąć się takiego wyzwania, to warto pomyśleć o szkoleniu z występów publicznych. Ta umiejętność jest jedną z wielu, której można się nauczyć, a nie jak wiele osób myśli „albo masz to coś albo nie”
Ja mam w ofercie kurs Moje wideo w sieci. Nagrywaj profesjonalnie, po swojemu i bez zbędnego stresu, w którym uczę najważniejszych aspektów występów publicznych. Możesz też skorzystać z konsultacji. Oczywiście to nie muszą być konultacje czy kursy u mnie. Tego jest mnóstwo w sieci. Znajdź sobie po prostu kogoś, kto pomoże Ci się przygotować na tyle żebyś czuła, że jesteś gotowa zacząć.
Uważam też, że warto słuchać swojej intuicji i warto myśleć o tym, że tak naprawdę nic nie musisz. Jeśli bardzo chcesz, a mimo wszystko twoje „dlaczego” wciąż nie wygrywa z obawami, zacznij małymi krokami. Nie musisz od razu prowadzić webinaru albo godzinnegp live’a. Nagraj kilkusekundową relację, potem minutę, potem zrób live’a na temat, na który łatwo Ci się mówi. Możesz opowiedzieć o sobie i to może trwać 10 minut na początku. Wymyśl sobie plan dążenia krok po kroku do celu jakim będzie większa forma na żywo. Pamiętaj, że nie od razu Rzym zbudowano. Łatwo o tym zapomnieć, jak widzimy, że „wszyscy” robią live’y. Nie, to tylko nam tak się wydaje. Nie wszyscy robią live’y, a ci którzy robią też siedzieli kiedyś obgryzając ołówek i rozkminiając czy włączyć przycisk „na żywo” czy może jednak nie.
Podsumowując:
- Chcieć to móc
- Zapomnij o słowie „wpadki”, ale jeśli obawiasz się nieoczekiwanych zdarzeń przygotuj sobie plan B
- pamiętaj że decyzja jak, kiedy i z czym zaczniesz Indywidualna decyzja i nic nie musisz, Ty chcesz
Zostawiam Cię z tym, co powiedziałam na tydzień. Niech ta decyzja w tobie dorośnie i jeśli będziesz chciała iść o krok dalej, to zapraszam na następny odcinek, w którym powiem jak ułatwić sobie nagrania na żywo.
Jeśli to, o czym dziś powiedziałam coś ci rozjaśniło, ułatwiło zostaw like’a, komentarz, a w podkaście gwiazdki lub opinię. To pomaga nieść się treściom w sieci, a mi sprawia radość i pokazuje, w którym kierunku zmierzać.
Powodzenia i do usłyszenia.